Trasa "Starego Otwocka"

Po wsch. stronie torów skupiała się elita dawnego Otwocka. Tu powstały pierwsze sanatoria i pensjonaty, osiedlali się zamożni obywatele. Wśród zadbanych zieleńców i klombów dostojnie przechadzali się kuracjusze.
Ze stacji PKP (opis patrz trasa 2) idziemy w stronę Warszawy i przechodzimy przejściem dla pieszych na ulicę Warszawską. Po lewej rampa kolejowa. W czasie okupacji odchodziły stąd transporty Żydów do obozu zagłady w Treblince.
Wychodzimy na ul. Warszawską i skręcamy w lewo. Po przejściu ul. Dłuskiego po prawej ciekawy drewniany dom: dawne sanatorium dr. Przygody (Warszawska 5).
Było to pierwsze sanatorium dla Żydów w Otwocku. Działało już w 1895 r. Zostało zbudowane przez felczera Józefa Przygodę jako Zakład Higieniczno-Dietetyczny dla Żydów. Po śmierci ojca, dr Władysław przygoda przekształcił je w 1907 r. w Sanatorium Przeciwgruźlicze. Miało 52 pokoje. Wyróżniało się nowoczesnym charakterem obu pawilonów (głównego z krytymi tarasami do werandowania i pawilonu do leczenia dietetycznego), urządzeniem wnętrz i rytualną kuchnią żydowską. Posiadało własne sale zabiegowe, laboratorium, gabinet rentgenowski i światłoleczniczy. Działało do 1939 r. Potem, na terenie tzw. getta środkowego, w tym budynku miał siedzibę Judenrat. Jego pierwszym przewodniczącym był właściciel pensjonatu „Palladium” Izaak Lesman, potem Szymon Gurewicz. Była tu również Policja Żydowska. Kilka lat po wojnie szpital Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, potem magazyny i zaplecze gospodarcze M S W. Od 1954 r. budynek zajmują lokatorzy prywatni.
Od sanatorium dr. Przygody warto podejść jeszcze kilkadziesiąt metrów w stronę Świdra. W głębi lasu, przy niedużym drewnianym domu stoi biała kapliczka, na pamiątkę tragicznego wydarzenia z czasów okupacji. Dwaj młodzi Polacy kradnący węgiel ze stojącego opodal pociągu zostali zauważeni przez niemieckich policjantów kolejowych, którzy mieli posterunek w pobliskim domu na górce. Podczas ucieczki do lasu, w stronę sanatorium dr. Przygody, jeden chłopak został śmiertelnie zraniony, drugi ukrył się w domu przy kapliczce. Ukrywała się tam także Żydówka Guta Katz; po wojnie spisała wspomnienia.
Wracamy do ul. Dłuskiego. Nią do ul. Reymonta i w lewo w stronę wydmy. Przed nami kamień poświęcony pamięci otwockich Żydów. Wstrząsające relacje o historii Żydów otwockich w czasie okupacji zawiera książka Calela Perechodnika "Czy ja byłem mordercą?".
Od pomnika wracamy do wąskiej uliczki Goldflama. Szlak czarny prowadzi ul. Goldflama obok domu zakonnego Sióstr Orionistek, które mieszkają tu od 1957 r. (Inny dom tego Zgromadzenia mieści się w Śródborowie niedaleko stacji PKP - patrz trasa 3.) Za chwilę dochodzimy do ul. Słowackiego. Przed nami gmach Liceum Ogólnokształcącego. Mimo nowoczesnego wyglądu, który zawdzięcza niedawnej przebudowie, kryje w sobie spory kawał historii otwockiej medycyny.
Przez długie lata był to Zakład Dietetyczno-przyrodoleczniczy dr. Gustawa Krukowskiego i dr. Adama Wizla. W 1908 r. trzej lekarze: G. Krukowski, A. Wizel i H. Higier założyli spółkę i zbudowali dwupiętrową murowaną lecznicę o nazwie "Martów". Projektantem był Maurycy Grodzieński ( 1866-1927) z Warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych, dyrektor Szkoły Rzemiosł. Murowany budynek był wtedy wielką rzadkością w Otwocku. Były tam urządzenia terapeutyczne do elektryzacji, galwanizacji, kąpieli elektrycznych, lampy kwarcowe, różne urządzenia hydroterapeutyczne, kąpiele solankowe, igliwiowe itp. W 1913 r. do budynku głównego dobudowano pawilon z salonami, jadalnią i pokojami jedno lub dwuosobowymi. Powstał zakład na 40 łóżek dla zamożnej klienteli. W przeciwieństwie do większości placówek medycznych Otwocka, nie leczono tu gruźlicy i nie przyjmowano gruźlików. Leczono choroby układu krążenia i przemiany materii. W 1922 r. dobudowano tarasy do werandowania i zwiększono liczbę pokoi. Na początku wojny zakład przyjmował rannych. W 1940 r. utworzono tu oddział chirurgiczny (znany chirurg St. Oracz) i ginekologiczno-położniczy Szpitala Powiatowego. Po zbudowaniu w 1964 r. szpitala przy ul. Batorego, w tym gmachu mieścił się oddział kardiologiczny. Obecnie Zespół Szkół nr 1: Liceum Ogólnokształcące. Studium policealne i szkoły zawodowe.
Dochodzimy do ulicy Samorządowej. Do lat 30. jeździła nią kolejka wąskotorowa ciągnięta przez konia. Łączyła ona cegielnię w Teklinie ze stacją kolejową w Otwocku. Chyba żadna ulica w Otwocku nie miała w swojej historii tylu nazw: z początku Wiązowska, po śmierci J. Piłsudskiego - Polskiej Organizacji Wojskowej, w czasie wojny – Samorządowa, po wojnie -PZPR. Na samym rogu po prawej stronie stoi biały zadbany dom. Był on własnością znanego adwokata Teodora Franciszka Duracza, obrońcy komunistów w głośnych procesach, zamordowanego w 1943 r. przez gestapo.
Następnie d Sanatorium Sejmikowe. Oryginalny murowany budynek z wieżyczką, który widzimy za ogrodzeniem, powstał w l. 1926-29, proj. inż. M. Kozłowskiego. Początkowo, w 1919 r. dwa parterowe domki (stoją do dziś!) służyły jako szpital z 5 łóżkami w oddziale zakaźnym i 20 w gruźliczym. Pieniądze na budowę sanatorium pochodziły z budżetu powiatu warszawskiego. Nosiło ono imię starosty warszawskiego Stanisława Okulicza, zasłużonego dla tej inwestycji. Jellenta, który był tu pacjentem, pisał, że zgromadziwszy grosze z grzywien nabyto połać szczerych piasków, zbudowano na niej piękny zakład, a otaczającą pustynię zamieniono w ciągu paru lat na piękny ogród parkowy. Dyrektorem sanatorium od 1929 r. do wybuchu wojny był wybitny lekarz Paweł Martyszewski. Zakład działał w czasie okupacji. Po wojnie nazwano go trywialnie „oddziałem B” sanatorium im. L. Waryńskiego. Teraz mieści się tu oddział intensywnej opieki kardiologicznej i oddział wewnętrzny Mazowieckiego Centrum Chorób Płuc i Gruźlicy.
Duży piętrowy drewniak przy Samorządowej 13a to d. pensjonat Wachmana. W czasie wojny był tu oddział zakaźny Szpitala Miejskiego. Ponieważ Niemcy unikali go jak ognia, ukrywano w nim Żydów i Polaków.
Na ul. Samorządowej ciekawą architekturą wyróżniają się też domy nr 22, 22 a i 38. Na działce nr 15/17 dąb -pomnik przyrody.
Wracamy do skrzyżowania z ul. Słowackiego i podążamy szlakiem czarnym i niebieskim na pd. Po przejściu przez lasek, zaraz z tyłu kościoła parafialnego mijamy niepozorny drewniany domek. To Willa "Lala" (Reymonta 29) w najstarszej części Otwocka, tzw. Aleksandrówce. Na posesji są 3 drewniane domy letniskowe. Środkowy istniał już w 1893 r., należał do rodziny Jeromina. W 1906 r. właścicielem „Lali” był Jakub Schatzschneider, teść Władysława Reymonta. Pisarz przebywał w Otwocku wielokrotnie z żoną Aurelią. Pierwszy raz w 1908 r. podczas kuracji żony. Na ścianie domu, od strony ul. Reymonta, umieszczono w 2001 r. tablicę pamiątkową. Niewykluczone, że któryś z pozostałych dwóch domów na działce był własnością noblisty. W Otwocku powstało "Lato" -część powieści "Chłopi". Często tu cytowany Cezary Jellenta jako adwokat reprezentował Reymonta w procesie z Koleją Warszawsko-Wiedeńską. Chodziło o odszkodowanie za wypadek w 1900 r. Po wygraniu tej sprawy Reymont wreszcie przestał klepać biedę.
Przechodzimy na teren kościoła parafialnego pw. św. Wincentego a Paulo. Początkowo w tym miejscu postawiono w 1892 r. ze składek społecznych murowaną kaplicę w stylu neogotyckim. Projektował ją zamieszkały w Otwocku Władysław Marconi. Działkę podarował właściciel dóbr otwockich i inicjator budowy - Zygmunt Kurtz. W 1902 r. kaplicę powiększono i przebudowano na kościół (arch. W Marconi). W 1911 r. erygowano w Otwocku pierwszą parafię, wydzieloną z parafii w Karczewie. Poświęcenie kamienia węgielnego pod nowy kościół nastąpiło w 1930 r. Projektantem był Łukasz Wolski (1878-1948), brat ówczesnego proboszcza Ludwika (autor Bazyliki Najśw. Serca Jezusowego na ul. Kawęczyńskiej w Warszawie i kaplicy w Zakładzie Ociemniałych w Laskach). Rozbudowaną w stylu modernistycznym świątynię poświęcił w 1935 r. bp Stanisław Gal. Przed wojną ściana prezbiterium była ażurowa, rano słońce oświetlało ołtarz. Po wojnie zniszczoną fasadę i wieżę odbudowano wg proj. Edgara Norwetha (autora Sanatorium Wojskowego w Otwocku i gmachu AWF w Warszawie).
W kościele tablica upamiętniająca 4 komendantów otwockiego rejonu AK: Mieczysława Sawickiego "Macieja", rtm. Edmunda Grunwalda "Jaremę", por. Antoniego Dorożyńskiego "Michała" i kpt. Stanisława Szulca "Kanię".
W prawej bocznej kaplicy obraz patronki Otwocka Matki Boskiej Swojczowskiej. Trafił tu w sierpniu 1944 r. ze Swojczowa na Wołyniu, przewieziony przez żołnierzy 27 "Wołyńskiej" DP AK.
W tejże kaplicy ponadto: na ścianach chrzest Mieszka I oraz Chrzest Jezusa w Jordanie. Witraż przedstawia Trójcę Św.
Po obejrzeniu świątyni idziemy ul. Reymonta na wsch. mijając szereg stałych, drewnianych domów. Działki narożne z ul. Chopina, obecnie puste, były zajęte w 1944 r. przez wkraczającą Armię Radziecką na wojskową pocztę polową. Podobno rozlokował się tu sztab marszałka Żukowa.
Murowany dom na rogu po prawej stronie (nr 28) mieścił po wojnie centralę telefoniczną i pocztę. Kręcono tu sceny do filmu "Pułkownik Kwiatkowski”.
Dochodzimy do dużej ulicy Żeromskiego. Przy skrzyżowaniu stała do okupacji druga w Otwocku synagoga -na działce Małki Weinberg. Widać jeszcze fundamenty. W tym miejscu bojowcy PPS zastrzelili w 1906 r. zastępcę szefa policji warszawskiej, gen. Markgrafskiego.
W prawo, w ul. Żeromskiego i skręt w ul. Leśną. Na początku ulicy ciekawy przedwojenny dom (nr 21). W dużym drewnianym domu pod nr 10 w czasie okupacji mieścił się Zarząd Zabezpieczeń Nieruchomości. Ustalał on granice dzielnicy polskiej i żydowskiej oraz przesiedlał rodziny. W domu tym mieszkała znana nauczycielka Franciszka Balcerowicz, która była łączniczką AK i rozprowadzała prasę podziemną.
Dochodzimy do skrzyżowania z ul. Kościuszki, teraz w prawo. Po chwili po prawej nowoczesny budynek księży emerytów. Do 1994 r. stał tu ładny kompleks drewnianych domów, tzw. " Willa Stasinek".
Po lewej stronie stary murowany dom i ogród, w którym intrygujący posąg lwa bez głowy. Rzeźba została uszkodzona, gdy, hitlerowcy wysadzali pomnik Kościuszki stojący pośrodku ulicy.
15 X 1917 r. w setną rocznicę śmierci Naczelnika, poświęcono kamień węgielny pod pomnik, który został odsłonięty 28 VII 1918 r. Popiersie wykonał St. Pawlak. Zgodę na budowę wydał generał-gubernator warszawski 28 VI 1918 r. Pomnik został wysadzony w powietrze w kwietniu 1941 r., w odwet za zniszczenie godła niemieckiego przed domem komendanta Otwocka, Waltera Schlichta.
Po lewej nowoczesne osiedle mieszkaniowe. W tym miejscu jeszcze w 1998 r. stał drewniany budynek najstarszego sanatorium otwockiego dr. Geislera. Dr Geisler kupił posesję przy ul. Kościuszki 20 i 22. W 1893 r. wybudował duży piętrowy budynek z 20 jednoosobowymi pokojami, dwiema werandami do leżakowania, jadalnią i salonem oraz bieżącą wodą, kanalizacją, wieżą ciśnień. Obok istniał zakład z kąpielami ciepłymi i leczniczymi oraz pijalnia kumysu i mleka. Dla potrzeb sanatorium założono tu pierwszą aptekę w Otwocku (1893 r.). Zakład pierwotnie przyjmował tylko latem, z czasem stał się całoroczny. Po rozbudowie o 40 pokoi w 1898 r. powstało "Sanatorium dla chorych piersiowych dr. J. Geislera w Otwocku". Główny gmach składał się z dwóch części piętrowych, tzw: starego i nowego zakładu, połączonych łącznikiem, Przed wejściem był gazon z fontanną. W 1912 r. wprowadzono tu nową wówczas metodę leczenia - sztuczną odmę. W l. 1898-1900 w leczyło się tu 360 chorych, w tym 312 na gruźlicę. Do 1905 r. było tu leczonych 950 osób, w tym 843 na gruźlicę. Sanatorium Geislera prosperowało do wybuchu I wojny. Potem zaczął się upadek. Przestało istnieć na początku lat 20-tych ubiegłego wieku. Posesję sprzedano i podzielono. Po II wojnie obiekty d. lecznicy Geislera weszły w skład sanatorium im. Ludwika Waryńskiego.
Przy skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Chopina obelisk na pamiątkę pobytu Józefa Piłsudskiego w Otwocku. Ufundowany przed II wojną, wykonany w kopalni bazaltu w Dolinie Janowskiej na Wołyniu., Po wojnie obelisk leżał na poboczu skrzyżowania ulic Kościuszki i Żeromskiego. Na przełomie lat 50. i 60. "zaginął". Dzięki anonimowej informacji, odnalazł go Eugeniusz Dąbała - honorowy prezes Spółdzielni Rzemieślniczej w Otwocku. Pomnik leżał w Muzeum Ziemi w Warszawie (pracownicy zagipsowali go i ułożyli napisem do ziemi). Poświęcony i odsłonięty
W 1915 r. Piłsudski był zmuszony wyjechać z zajętej przez Niemców Warszawy. Wybrał Otwock. Dr Rouppert i por. Werner wynajęli mu mieszkanie w pensjonacie Jadwigi Nestorowiczówny przy dzisiejszej ul. Kościuszki (wtedy Otwockiej). 19 VIII brygadier przybył powozem w towarzystwie adiutanta - por. Wieniawy-Długoszowskiego i lekarza - dr. Roupperta. Odwiedzali go: por. Dreszer, por. Sikorski, Julian Kaden-Bandrowski, Wacław Sieroszewski, Stanisław Baczyński (ojciec poety Krzysztofa Kamila). Pobyt trwał do 4 IX. Drugi raz Piłsudski odwiedził Otwock już jako marszałek, z wizytą u ciężko chorego b. legionisty por. Łapczyńskiego.
W czasie okupacji hitlerowskiej w murowanym budynku za obeliskiem (Kościuszki 18) mieszkał komendant Otwocka, zbrodniarz wojenny Walter Schlicht. Przed domem ułożono godło hitlerowskie. Nocą z 12 na 13 IV 1941 r. zostało ono obrzucone kamieniami i uszkodzone przez 15-letniego Sławka Lewińskiego, który mieszkał w pobliżu (nr 20). Potem Niemcy wysadzili w powietrze pomnik Kościuszki, a chłopiec i jego ojciec zginęli w obozie koncentracyjnym.
Po przeciwnej stronie ulicy Kościuszki (nr 21), nieco w głębi, stoją dwa drewniane budynki - niegdyś Sanatorium Wiśniewskiego, drugie w Otwocku (po zakładzie Geislera). Założył je w 1905 r. M. Chmielewski, następnie przejął F. Wiśniewski. Za- kład miał 20 pokoi, leżalnię, salę zabaw, łaźnię i gabinet przyjęć. W 1921 r. kierował nim dr Krzyżanowski. Po likwidacji sanatorium, w 1925 r. Wydział Opieki Społecznej i Szpitalnej Magistratu m.st. Warszawy prowadził tu dom wychowawczy dla sierot. Obecny park TKKF był parkiem sanatorium Wiśniewskiego.
Od obelisku warto podejść ul. Chopina kilkadziesiąt metrów do nr 11 i zobaczyć ponadstuletni dom - jedyną pamiątkę w Otwocku po dr. Geislerze. Tu po raz pierwszy zamieszkał na terenie dzisiejszego Otwocka i tu - sparaliżowany po wylewie - zmarł w 1925 r. Jest pochowany na cmentarzu w Karczewie w rodzinnym grobowcu.
Naprzeciw obelisku stoją dwa piękne drewniane domy: nr 19 i narożny (ul. Kościelna 22) będące niegdyś willą gen. Michała Jacymirskiego. E. Diehl w pierwszej monografii Otwocka zaliczał je do najstarszych w mieście. Na początku XX w. w jednym z nich mieściła się szkoła podstawowa.
Dochodzimy do skrzyżowania z ul. Kościelną. Stanowiła niegdyś centralną oś Otwocka "Stacyjnego". Perspektywę zamyka znany nam już kościół parafialny. W tej okolicy zachowało się najwięcej starych obiektów.
Teren między ulicami Kościuszki. Kościelną i Chopina należał w 1893 r. do sukcesorów niejakiego Zawadzkiego. Pierwotnie stały tu dwa drewniane domy, nazwane willą „Szeliga". W 1898 r. w budynku stojącym do dziś (Kościelna 16) oraz w budynku w głębi (spalił się w latach 20.) urządzono pensjonat Jadwigi Nestorowiczówny, jeden z najlepszych w Otwocku. W 1925 r. posesję kupił znany, bogaty kupiec żydowski Oszer Perechodnik i zbudował duże drewniane domy.
Przed nami przy skrzyżowaniu ulic piętrowy dom Oszera Perechodnika (Kościelna 18). Na dole mieścił niegdyś sklepy galanteryjne. Na piętrze było Towarzystwo Śpiewacze "Lutnia". Urzędował tam czasowo magistrat, zanim nie zbudował własnej siedziby. Przed II wojną mieścił się tu też klub inteligencji "Spójnia".
Idziemy w lewo w stronę stacji PKP. Dom przy Kościelnej 14 również należał do Oszera Perechodnika (w szczycie inicjały OP).
Po drugiej stronie ulicy, nieco w głębi, otoczony nowymi murowanymi domami - niski drewniany dom z ciekawą werandą (Kościelna 19). Była to willa Odo Bujwida (1857-1942), lekarza i bakteriologa, twórcy polskiej mikrobiologii. Pracował on w warszawskich szpitalach, w lecie dojeżdżając do Otwocka. W 1893 r. przeniósł się do Krakowa. W 1925 r. w tej willi Franciszek Adamkiewicz prowadził cukiernię, jedyną otwartą cały rok. Wieczorami odbywały się koncerty. Willa Bujwida należy do najstarszych w Otwocku.
Idziemy z powrotem w stronę skrzyżowania z ul. Kościuszki. Zaraz po lewej piętrowy dom drewniany: pensjonat dr. Martyszewskiego (Kościelna 23). Zbudowany w 1924 r. przez J. Rechta. W 1925 r. mieścił się tu pensjonat dr. P. Martyszewskiego. Na parterze był gabinet przyjęć a na piętrze pensjonat dla chorych. Przed wojną na parterze urządzono cukiernię "Luksus". Przed wojną i kilkanaście lat po niej mieścił się tu też hotel "Liliana".
Naprzeciwko, po drugiej stronie skrzyżowania rozległy niski dom drewniany: willa "Podole" (Kościuszki 11). Zbudowana w 1895 r. przez Franciszka Podolskiego. Jego rodzina przybyła z Annopola na Wołyniu. Do II wojny jego sukcesorzy prowadzili w willi aptekę. W czasie okupacji była punktem rozdziału prasy podziemnej. W 1951 r. upaństwowiona-działała do końca 1994r., czyli 94 lata bez przerwy! W latach 30. obok willi „Podole” założono ogród wg projektu Michała Nagaya, wieloletniego opiekuna Ogrodu Saskiego w Warszawie. Był to centralny punkt Otwocka. Projekt tego ogrodu wyróżniono na wystawie w Częstochowie złotym medalem. Jellenta opisywał: „trawnik z flankami z kul i bukszpanu, dracen i juk; ramy: po dwa dęby, smukłe kolumnowe - z prawa, z lewa, na wprost ukwieconego wejścia do mieszkania właściciela; na planie dalszym piękne świerki, jako kulisy, a za niemi w tle - kilka białych brzóz. Nie brak kwiatów, ale główna ozdoba: drzewa, przepyszne wiązy, lipy, topole, nie wiele ich jest ale jakąż powagą i stylem tchną! Tu skromny wodotrysk, ówdzie w głębi jakiś motyw sielankowego zakątka”.
Z Kościelnej skręcamy w ul. Kościuszki na pn. Po prawej duże drewniane domy: willa "Nowość" (nr 5, 7, 11). W 1925 r. posesja należała do Pinkasa Kacenelenbogena - prezesa zarządu gminy żydowskiej. Drewniane wille dzierżawiła Stanisława Czaplicka i prowadziła pensjonat. Mieszkali tu Czapliccy, znany chirurg Stanisław Oracz i komendant Policji Państwowej B. Marchlewicz (pod nr 5).
Dochodzimy do ul. Czaplickiego (d. Sądowa) i skręcamy w lewo. W dużym, szarym budynku po przeciwnej stronie ulicy był przez wiele lat sąd. Sąd Grodzki umieszczono tu w 1936 r., po adaptacji piętra domu Antoniego Maciejko (zbudowanego w 1928 r.). W l. 1945-65 Sąd Powiatowy. W 1945 r. było tu więzienie, siedział w nim Bolesław Piasecki, późniejszy twórca PAX-u.
Od dawnego sądu w stronę dużego sklepu spożywczego i przed nim w lewo - w niepozorną, idącą w górę uliczkę Kruczkowskiego.
Przy niej po lewej na wydmie "Willa Na Górce". Wybudował ją w latach 80. XIX w. Edmund Diehl, autor pierwszej monografii Otwocka (1893 r.), inżynier komunikacji, sekretarz Towarzystwa Popierania Przemysłu i Handlu, wicedyrektor Towarzystwa Kredytowego miasta Warszawy. Diehl zajmował się też sfragistyką i napisał wraz z prof. Fr. Piekosińskim z UJ "Pieczęcie polskie wieków średnich".
Schodzimy znowu do ul. Kościelnej i skręcamy w prawo - do dużego ronda. Za restauracją „Stylowa” jeden z najbardziej oryginalnych budynków Otwocka Stacyjnego: "Willa Julia" (Warszawska 23, 23a). Należała do Maurycego Karstensa - właściciela jednego z największych przedsiębiorstw budowlanych w Warszawie. Jego zakłady ciesielskie i stolarskie, zatrudniające 150 osób wyprodukowały zapewne elementy wielu domów w Otwocku. W 1893 r. były w tym miejscu 2 domy do wynajęcia: murowana „Julia” i niewielki drewniak (Kościelna 4). Na pocz. XX w. posesja w posiadaniu Aleksandra Kowalskiego. Założył on inhalatorium, zakład hydropatyczny i skład apteczny. W ogrodzie zbudował kolejny drewniak (Warszawska 23a) i pijalnię wody mineralnej „Motor”. Na pocz. lat 20. „Julia” należała do pediatry Gotlieba Kremera. Od 1925 r. był tu urząd pocztowy kierowany przez A. Kowalskiego, pierwszego naczelnika poczty w Otwocku. Około 1935 r. pozostał w „Julii” tylko urząd telegraficzny (pocztę przeniesiono do d. willi „Cacko”). Mimo objęcia „Julii” opieką konserwatorską, jest w stanie ruiny.
Opieką konserwatorską objęte są też domy na ul. Kościelnej 4 i położony nieco w głębi dom Warszawska 23a. Stąd też idziemy do przejścia pod wiaduktem kolejowym i do stacji PKP.
Media społecznościowe