O "wielkiej dziurze" słów kilka...
We wtorek temat "wielkiej dziury" odszedł raz na zawsze w zapomnienie. Nie będę ukrywał, że zrealizowanie tak skomplikowanej, wielowątkowej i naładowanej wielkim gatunkiem emocjonalnym sprawy, stanowiło dla mnie punkt honoru i swego rodzaju wyzwanie, a finalnie – przyznaję to otwarcie – jest źródłem ogromnej satysfakcji i radości.
Ta sprawa była dla mnie ponad siedmioletnią długą i krętą drogą, spędzoną na dziesiątkach spotkań, setkach godzin analiz i przygotowywania dokumentów, rozpraw sądowych i postępowań administracyjnych. Radość czuję tym bardziej, że będąc jeszcze mieszkańcem niezwiązanym z samorządem, słyszałem tylko przekaz, że sprawa jest skomplikowana i się "nie da" tego zrobić. Przygnębiającym i przykrym było, że z powodu tej "dziury" nasze piękne niegdyś miasto było znane poza swoimi granicami właśnie z tych fatalnych sterczących drutów w samym centrum Otwocka. Pamiętam zażenowanie, gdy odpowiadałem moim znajomym zaproszonym do Otwocka, że miejsce „wielkiej dziury" i „małpiego gaju" to ścisłe centrum miasta... Nie byli w stanie w to uwierzyć i prosili, żeby nie robić sobie żartów i pokazać faktycznie gdzie mamy w Otwocku centrum miasta. Sami także jako mieszkańcy wpadaliśmy w swego rodzaju marazm i brak nadziei na lepsze zmiany, a ta osławiona „wielka dziura" najpełniej wyrażała nasze poczucie zniechęcenia, beznadziei i braku wiary w rozwój i progres naszego Otwocka. I choć trąci to banałem, to nasze miasto ma potencjał przeogromny, na który składa się wiele czynników, nieosiągalnych dla innych gmin.
Wydaje się, że na przestrzeni lat świadomość wyjątkowości i unikatowości Otwocka jako przyjaznego, zielonego miasta mocno się zakurzyła. Dlatego gdy letnią wieczorową porą widzę na ulicach i otwockich skwerach tłumy otwocczan, otwierające się kolejne lokale i miasto zaczynające tętnić życiem, to serce rośnie. Mam wrażenie, że sen o pięknym Otwocku, powracającym do swoich historycznych korzeni staje się krok po kroku rzeczywistością, z którą coraz więcej osób się oswaja. Powraca uśmiech, radość i przede wszystkim – duma z naszego miasta. Do finalizacji projektu pt. Otwock miasto-uzdrowisko jeszcze długa droga, czego jestem w pełni świadomy, ale mam wrażenie, że nie tylko w sferze deklaracji, ale konkretnych działań, takich jak: rewitalizacja parku, likwidacja wielkiej dziury, budowa zbiorników retencyjnych z funkcją rekreacyjną, budowa basenu czy wykonanie odwiertu geotermalnego, a docelowo pijalni wód mineralnych, jesteśmy coraz bliżej tego celu.
To wszystko nie byłoby możliwe, gdyby nie współpraca z wieloma osobami, z którymi na co dzień walczymy o lepsze jutro dla Otwocka. Niejedna nieprzespana noc, tysiące godzin analizowania dokumentów wielowątkowych i zawiłych spraw, opracowywanie strategii i poszukiwanie źródeł finansowania – o sprawy Otwocka troszczy się całe grono ideowych osób. I choć nie czas na podsumowania, to jednak definitywne zakończenie serialu pt. „wielka dziura" skłania do pewnych refleksji i stanowi pewną cezurę czasową. Dziękuję zatem Radnym poprzedniej kadencji, z którymi podjęliśmy szereg działań, które wówczas dały początek pomyślnie sfinalizowanej strategii działania. Wielkie ukłony również dla Radnych obecnej kadencji z Przewodniczącą Moniką Kwiek i Wiceprzewodniczącymi Jakubem Kosińskim i Arkadiuszem Krzyżanowskim na czele, z którymi współpraca w tej materii była wzorowa. Podkreślę, że nasze miasto jest ewenementem jeśli chodzi o merytoryczną współpracę między Radnymi różnych opcji politycznych (m.in. PiS, PO oraz radni bezpartyjni), w odróżnieniu od polityki jaką znamy z TV; poza nielicznymi wyjątkami każdy jest zorientowany na cel, jakim jest rozwój Otwocka. Za to wielkie brawa i ogromny szacunek!
Bardzo dziękuję Pani Minister Anicie Czerwińskiej, swoistej ambasadorce spraw Otwocka, której udział przy odsłanianiu pierwszej części niedokończonej galerii oraz odzyskaniu miejskich działek był nieoceniony a także: Zdzisławowi Sipierze - byłemu Wojewodzie Mazowieckiemu, Konstantemu Radziwiłłowi- Wojewodzie Mazowieckiemu i Sylwestrowi Dąbrowskiemu- Wicewojewodzie Mazowieckiemu. Dziękuję Pawłowi Walo wiceprezydentowi Otwocka, z którym sprawa „wielkiej dziury" przed kilkoma laty połączyła nasze ścieżki. Muszę również wspomnieć o całej rzeszy współpracowników z Urzędu Miasta Otwocka z Wydziałem Inwestycji na czele oraz mecenasom Jarosławowi Dąbrowskiemu, Tomaszowi Dąbrowskiemu i pracownikom miejskich spółek i instytucji, z którymi konsekwentnie krok po kroku realizowaliśmy przyjętą u progu kadencji strategię. To nasze wspólne dzieło, z którego możemy być dumni! Na koniec dziękuję Wam drodzy Mieszkańcy – za dobre słowo i wsparcie, których wielokrotnie doświadczam. Proszę mi wierzyć, że Wasze zadowolenie z przeprowadzanych zmian stanowi dla mnie i grona moich współpracowników najwyższą motywację! - Prezydent Otwocka Jarosław Margielski