Wyszukaj
Facebook YouTube
A A+ A++ Wersja kontrastowa
BIP TV BIP UE PL NFOSiGW
Miasto Otwock
STRONA GŁÓWNA AKTUALNOŚCI Samorząd Finał sprawy sądowej z Hydrosferą

Finał sprawy sądowej z Hydrosferą

Budynki - ozdobnik
2023-11-22

Czy Miasto Otwock, a w konsekwencji mieszkańcy będą musieli zapłacić 14 mln zł odszkodowania za działania poprzedniego zarządu spółki OPWiK i władz Otwocka ubiegłej kadencji? 23 listopada br. ma zapaść wyrok Sądu Apelacyjnego w sprawie sprzed siedmiu lat, z powództwa spółki Hydrosfera z Józefowa.

Od blisko pięciu lat obecne władze Miasta Otwocka kontynuują sprawę, którą odziedziczono w spadku po poprzednikach. Chodzi o złożony w 2016 r. pozew do sądu przez spółkę Hydrosfera Józefów przeciwko Otwockiemu Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji. Jest to wynik braku porozumienia poprzednich władz spółki OPWiK z Hydrosferą Józefów, a wcześniej między ówczesnymi włodarzami Otwocka i Józefowa. Według Hydrosfery w latach 2011- 2018 OPWiK zawyżało stawki za odbiór ścieków dla Miasta Józefowa.

Mimo podejmowanych w tamtych latach prób przez władze Józefowa, nie udało się polubownie załatwić sprawy z ówczesnym zarządem spółki OPWiK reprezentowanym przez Mieczysława Kostyrę i Grażynę Osicę, gdzie jednoosobowe zgromadzenie wspólników reprezentował ówczesny prezydent Otwocka Zbigniew Szczepaniak. 

- W 2016 r. w maju zwołaliśmy sesję nadzwyczajną w PMDK z udziałem władz Miasta Józefowa i poprosiliśmy, aby wstrzymali się z decyzją budowy własnej oczyszczalni, gdyż otwocka jest w stanie w zupełności przyjąć ścieki także z Józefowa i Celestynowa. W wyniku naszych działań udało nam się doprowadzić do sytuacji, w której Józefów zadeklarował wstrzymanie się na dwa miesiące z procesem budowy własnej oczyszczalni, jednak zarząd spółki OPWiK zaprzepaścił możliwość dalszych rozmów w kierunku zawarcia porozumienia. Bagatelizowano wtedy tę sprawę - przypomina prezydent Jarosław Margielski, który był wówczas przewodniczącym Rady i ostrzegał wraz z Radą Miasta Otwocka ówczesnego prezydenta o tragicznych konsekwencjach dla Otwocka prowadzonej wtedy polityki przez OPWiK. Nie zmieniło to jednak kierunku działań ówczesnego prezydenta i zarządu spółki, którzy ignorowali stanowisko władz Miasta Józefów.

Brak rozmów, buta i arogancja uprzedniego zarządu OPWiK doprowadziły, że 22 listopada 2022 r. w Sądzie Okręgowym w Warszawie, zapadł wyrok I instancji w sprawie wytoczonej przez spółkę Hydrosfera przeciwko OPWiK. Był on niekorzystny dla otwockiej spółki i zakładał zapłacenie ok. 14 mln zł odszkodowania. Miasto Otwock złożyło apelację, w której podniesiono, że Hydrosfera jako spółka nie poniosła straty na działaniach reprezentującego OPWiK Mieczysława Kostyry, ponieważ wszystkie ponoszone koszty przerzucała na mieszkańców Józefowa. Brak straty po stronie Hydrosfery potwierdzają jej sprawozdania finansowe. OPWiK kwestionowało też opinię biegłej, która wskazując cenę, jaką jej zdaniem powinna płacić Hydrosfera pominął najważniejsze okoliczności, tj. koszty jakie OPWiK poniosło na rozbudowę oczyszczalni.

- Dzisiaj musimy bronić przed sądem dokumentów i polityki spółki, którym się sprzeciwialiśmy, będąc w Radzie Miasta. Sytuacja jest bardzo trudna. Jeżeli wyrok się uprawomocni i OPWiK będzie musiało zapłacić odszkodowanie spółce Hydrosfera z Józefowa to za decyzje z tamtego okresu (lat 2011-2018) przyjdzie nam teraz zapłacić. Tak zakończą się działania o których przestrzegaliśmy już w 2016 r., kiedy bez zgody rady miasta poprzedniej kadencji ówczesny zarząd spółki OPWiK powołany przez Radę Nadzorczą wydelegowaną przez ówczesnego prezydenta Szczepaniaka, rozbudował oczyszczalnie ścieków - zwraca uwagę prezydent Jarosław Margielski.

Ta sprawa sądowa to ostatnia rzecz, która w wyniku działań poprzedniego zarządu i poprzednich władz miasta nadal zagraża spółce, a w efekcie mieszkańcom Otwocka. Obecny zarząd spółki OPWiK robi wszystko, aby nie podwyższać cen wody i ścieków dla mieszkańców. Wdrożono szereg działań mających na celu optymalizację kosztów w miejskiej spółce. 

Liczba i skala nieprawidłowości w funkcjonowaniu OPWiK do 2018 r. skłania do stwierdzenia, że w istocie spółka ta przypominała wówczas prywatny folwark, a nie przedsiębiorstwo służące mieszkańcom. Po wyborach samorządowych w listopadzie 2018 r., nowy Zarząd i Rada Nadzorcza każdy element funkcjonowania spółki poddała analizie i wprowadziła działania naprawcze. 

W ramach restrukturyzacji zarządczej prowadzonej przez obecny Zarząd liczba pracowników spółki spadła z 137 osób w 2018 r. do 100 osób na koniec 2022 r. (spadek o 27,1 proc.), a wydatki na wynagrodzenia zmniejszyły się z 11,81 mln zł w 2018 r. do 7,93 mln zł w 2022 r. (spadek o 32,85 proc.).Trzeba przy tym zaznaczyć, że zmniejszenie liczby pracowników nie wpłynęło negatywnie na funkcjonowanie spółki i nie stanowiło przeszkody w realizacji zadań własnych OPWiK. 

W latach 2019-2021 na stacji zlewnej ścieków dowożonych przeprowadzono szereg działań związanych z optymalizacją procesów pomiarowych i poprawą ich efektywności. W tę sprawę zaangażował się osobiście prezydent Jarosław Margielski, który po przeprowadzonej analizie zlecił w spółce wprowadzenie procedur, rozwiązań technicznych, pomiarów laboratoryjnych i analizy statystycznej dotyczących opomiarowania zrzucanych ścieków na otwockiej oczyszczalni OPWiK. To wszystko przyczyniło się do zbilansowania kosztów oczyszczania i wygenerowania dodatkowego zysku dla spółki w 2022 r., który mimo mniejszej ilości zrzuconych ścieków wzrósł o ponad 1,6 mln zł w stosunku do roku 2018.

Spółka podjęła także decyzję o zrezygnowaniu z utrzymywania części biurowej w budynku przy ul. Karczewskiej i przeniesieniu jej na oczyszczalnię przy ul. Kraszewskiego. Zwolniony budynek został natomiast zaadaptowany na miejski żłobek z korzyścią dla mieszkańców Otwocka, a spółce pozwoliło to ograniczyć bezcelowe ekonomicznie nieuzasadnione koszty utrzymywania dwóch siedzib. 

Wyeliminowano również zjawisko podnoszenia absurdalnych wydatków w spółce. Nie ma już mowy o zakupach drogich alkoholi, wycieczkach zagranicznych, fikcyjnych szkoleniach czy nieuzasadnionych zakupach, co niestety miało miejsce do 2018 roku. W wyniku tych działań zostały wszczęte bądź zakończone postępowania karne zainicjowane przez obecny Zarząd w stosunku do poprzednich władz spółki OPWiK.

Przed Sądem Okręgowym Warszawa-Praga w Warszawie toczy się aktualnie sprawa karna przeciwko byłem prezesowi zarządu Mieczysławowi Kostyrze o przestępstwo z art. 296 par. 1 k.k. (wyrządzenie szkody w obrocie gospodarczym) w której OPWiK sp. z o.o. jest oskarżycielem posiłkowym - kolejny termin rozprawy został wyznaczony na dzień 19 grudnia 2023 roku. Natomiast była prokurent spółki Grażyna Osica została njuż prawomocnie skazana na rok więzienia, w zawieszeniu na dwa lata i musiała wypłacić na rzecz OPWiK odszkodowanie. 

Te i inne działania pozwoliły zabezpieczyć interes spółki, ale sytuacja pozostaje bardzo trudna z uwagi na spodziewany wyrok sądu II instancji w sprawie Hydrosfery Józefów.

- Postępowanie prezesa Kostyry wobec Hydrosfery było z gruntu nie właściwe. Osobiście dziwie się również ówczesnemu prezydentowi Otwocka Zbigniewowi Szczepaniakowi, że nie wykorzystał swoich uprawnień właścicielskich i nie zastopował szkodliwej działalności prezesa OPWiK, wobec nie tylko najważniejszego partnera biznesowego jakim była Hydrosfera, ale i sąsiada jakim jest Józefów i jego mieszkańcy. Efekt wszyscy dziś znamy. Józefów postanowił wybudować własną oczyszczalnię i odciąć się od OPWiK, co oznaczało dla spółki spadek przychodów z oczyszczania ścieków dostarczanych siecią kanalizacyjną o przeszło 21 proc. To strategiczna porażka Otwocka, za którą odpowiadają ówczesny prezydent Zbigniew Szczepaniak i były prezes spółki OPWiK Mieczysław Kostyra. Z drugiej jednak strony, mam nadzieję, że sąd apelacyjny podzieli naszą argumentację. Hydrosfera jako spółka nie poniosła szkody finansowej na działaniach OPWiK. Pobierała bowiem od swoich odbiorców wszystkie koszty jakie wynikały z umowy z OPWiK. Oznacza to, że każda kwota ew. otrzymana od OPWiK będzie dla niej nadzwyczajnym zyskiem, a nie pokryciem strat. Czekamy na ogłoszenie wyroku - mówi prezes OPWiK Mateusz Rojek. 

Jeżeli sąd drugiej instancji podtrzyma obecny wyrok i OPWiK będzie musiało przekazać Hydrosferze ok. 14 mln zł, to postawi to spółkę w trudnej sytuacji. Nie ma oczywiście mowy o jakimkolwiek zaprzestaniu czy ograniczeniu działalności wodno-kanalizacyjnej, ale spółka i miasto muszą być przygotowane na najgorszy scenariusz.